Tradycyjny śledź – danie, złoto, środek płatniczy?
Tradycyjny śledź – danie, złoto, środek płatniczy?
Tradycyjny śledź jako produkt wysokiej jakości zrewolucjonizował Europę. Rozwiązał także wiele problemów żywieniowych nie tylko w czasie epidemii czy wojen. Pierwsze wzmianki odnajdujemy w kronikach Galla Anonima, jednakże największą popularnością ryba ta cieszy się od 1350 roku. Wtedy to holenderski rybak o inicjałach H.K. znalazł sposób na przechowywanie śledzia. Jakie jeszcze historie kryje tradycyjny śledź?
Tradycyjny śledź i jego początki
Nowy sposób przechowywania śledzie, który znalazł H.K. zrewolucjonizował podejście do odżywiania całej Europy. Odkrył on, że śledzie w beczce z solanką można przechowywać bardzo długo, a wciąż pozostaną mięsiste i smaczne. Można wyróżnić kilka rodzajów śledzia. Każdy z nich zależy od rozmiaru ryby a także sposobu obróbki, jakiej został poddany. Matiasy to młode, tłuste śledzie przed tarłem. Uliki to młode śledzie przygotowane w mocnej solance. Piklingi to śledzie wędzone w całości, a kipery to śledzie rozpołowione i wędzone na zimno.

Czym był tradycyjny śledź?
Amsterdam na śledziach zbudowany
Legenda głosi, że dzisiejszy Amsterdam zawdzięczamy właśnie śledziom. Ponoć całe miasto wznosi się na śledziowych ościach, zaś o jego mieszkańcach mówiono, że intensywny zapach solonych śledzi potrafią przemieniać w złoto.
Najcenniejszy surowiec Europy
Zaraz po premierze śledzia w beczce, okazało się, że wszystkie problemy logistyczne można rozwiązać za pomocą odpowiedniej ilości tegoż surowca. Dalekomorskie wyprawy? Wojny? Okres postu, który w średniowiecznej Europie trwał przez 200 dni? Na te i wiele innych pytań odpowiedź brzmiała: śledź.
Środek płatniczy
Brzmi to dość niedorzecznie, ale wiele historycznych zapisków wspomina o tym, że ludzie zastępowali walutę śledziem. Zamiast przeliczać, ile można zyskać z danej transakcji, żeby ów dochód przeznaczyć na zakup beczek śledzi – można wyeliminować niepotrzebnego pośrednika i liczyć wszystko w śledziach.
Dla chłopa i dla króla
Głównie za sprawą dominującego w Europie Chrześcijaństwa i faktu, że śledzia można było spożywać nawet w powszechnym poście. Ta właśnie ryba trafiała na talerze królów i chłopów całego starego kontynentu. Dostęp do tego surowca dla wszystkich warstw społecznych był możliwy za sprawą bardzo niskiej ceny.

Polskie tradycje i nie tylko
Polskie historyczne nazewnictwo
Śledź jest popularny w Dani, Norwegii, Finlandii, Francji, Rosji, no i oczywiście w naszym kraju. W przedwojennej Polsce śledzia z beczki nazywano szmalcówką. Chude śledziki po tarle nazywano krawatami.
Śledź na aukcjach
Po dziś dzień, każdego roku w Holandii świętuje się otwarcie sezonu na połów śledzia. Tradycyjnie organizuje się aukcję beczki świeżo wyłowionych śledzi. W 2019 roku cena ostateczna wyniosła 95 500 euro.
Wojna o śledzia
12 lutego 1492 roku armia francusko-szkocka zaatakowała angielski konwój żywności (czytaj: śledzi) pod Orleanem. Jednocześnie przy tym kończąc z romantycznym, ale jakże ogranym już wtedy motywem toczenia wojen o kobietę. Ostatecznie bitwę wygrali Anglicy.
Tradycyjny śledź w restauracjach
W Polsce przed 1939 r. w restauracjach podawano śledzia przed obiadem na pobudzenie apetytu. Zazwyczaj z kieliszkiem zimnej wódki. Ze śledzia przyrządzano proste, ale wykwintne kanapki, a wszystko opierało się na jego świetnej jakości. Popularność śledzia – taniej, ale bardzo zdrowej ryby – po wojnie nie zmalała.